poniedziałek, 1 lutego 2016

Prolog

Polecam włączyć  piosenkę.


Zatańcz ze mną jeszcze raz 
(Byłaś.)

Otul twarzą moją twarz 
(Gdzie jesteś teraz?)

Co z nami będzie? 
Za oknem świt 
(Daj mi jakiś znak.)

Tak nam dobrze mogło być 
(Proszę, wróć!)



Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się 
W nicości trwam 
(Potrzebuję Cię.)

Gdy kiedyś odejdziesz 
(Dlaczego odeszłaś?)

Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też 
(Przepraszam za wszystko.)



Zatańcz ze mną jeszcze raz 
(Wróć choć na chwilę.)

Chcę chłonąć każdy oddech twój 
(Nie zostawiaj mnie samego.)

Co z nami będzie? 
Uwierz mi 
(Odezwij się!)

Tak jak ja nie kochał nikt
(Proszę Cię.)



Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się
W nicości trwam
(Spójrz na mnie znów.)

Gdy kiedyś odejdziesz
(Podejdź do mnie.)

Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też 
(I przytul mnie jeszcze raz.)



W salonie wśród ciepłych świec 
Już nigdy nie zbudzisz mnie
(Czy możemy cofnąć czas?)

Już nigdy nie powiesz mi 
Jak bardzo kochałeś mnie 
(Kochałem Cię.)

Kochałeś mnie, kochałeś mnie... 
(Kochałem Cię. Kocham Cię wciąż!)



Czy słyszysz jak tam daleko muzyka gra? 
(Czy nie mogłoby być tak, jak dawniej?)


Zatańcz ze mną, jeszcze raz
(Powiedz mi, czemu zniknęłaś z mojego życia.)


Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się
W nicości trwam
(Bez Ciebie nic nie ma sensu.)

Gdy kiedyś odejdziesz
(Bez Ciebie jestem nikim.)

Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też
(Proszę Cię.)


Zatańcz ze mną, ostatni raz
(Ostatni raz.)

Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też
(Wróć do mnie, Rito.)


~*~
Witam Was na moim pierwszym skocznym blogu. :)
Piosenka, którą włączyliście (mam nadzieję, bo wtedy można lepiej "poczuć" ten prolog), była jedną z inspiracji do napisania tego opowiadania.
Liczę na to, że będziecie chcieli poznać losy głównych bohaterów i zostaniecie tu aż do samego końca. Byłoby mi miło, jeśli zostawilibyście po sobie mały ślad, kilka słów (krytykę również przyjmę i postaram się poprawić). :)
Tymczasem, przesyłam Wam buziaki i do następnego :*

8 komentarzy:

  1. prolog, mimo że nie mówi za wiele, bardzo mi się spodobał, zaintrygował.
    w bohaterach jest Wellinger, cóż, nie przepadam za tym panem (jak i innymi skoczkami z niemieckiej kadry) i nie czytam o nim opowiadań, ale prolog zrobił na mnie wrażenie i zostaję. zobaczymy czy mnie przekonasz do jego postaci. :)
    [its-written-in-the-stars]

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie umiem napisać nic sensownego, bo jestem oczarowana prologiem. Naprawdę.

    Zobaczymy co będzie dalej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże to jest... genialne! Może i mało mówi, ale prolog jest idealny!
    Zostaję ♥

    Tymczasem zapraszam na nowy rozdział: http://elsker-meg.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie. Zostaję tu na dłużej. W wolnej chwili zapraszam do siebie utonolemwtwoichsnach.blogspot.com
    Weny
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak włączyłam piosenkę i zaczęłam czytać, to... Zaniemówiłam. Jeszcze nigdy żaden prolog nie wywołał u mnie takich ciarek na plecach. Jest cudownie. I mam nadzieję, że utrzymasz ten klimat do końca. Bo ja na pewno zostaję ;)
    Pozdrawiam i weny życzę! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. A, i jak znajdziesz czas, to zapraszam do mnie :)
    ---> http://wenn-du-jemals-wiederkommst.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy sposób na prolog. Piosenkę Edyty Bartosiewicz lubię i dlatego ucieszyłam się włączając ten właśnie utwór. Jednak z lepszych polskich piosenek o miłości. O Welim nie czytałam póki co żadnego opowiadania, ale z chęcią to zmienię.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Mistrzyni prologów!
    I czuję, że nie tylko, a reszta będzie równie cudowna.
    Co tam, że miałam się uczyć. Zauroczyłaś mnie. Czytam dalej ♥

    OdpowiedzUsuń